n Genealogia genetyczna: Jak sprawdzić haplogrupę: przykład niespodziewanych wyników

Jak sprawdzić haplogrupę: przykład niespodziewanych wyników

/
18 Comments
Badanie Y-DNA przynosi wiele korzyści genealogicznych – pozwala odkryć genetyczne pochodzenie rodziny w bezpośredniej linii męskiej, jej niedawną, jak i odległą historię, a także nawiązać kontakt z genetycznymi krewnymi. Jak jednak praktycznie wyglądają badania chromosomu Y? Czego powinniśmy oczekiwać pod kątem genealogicznym i jaką strategię najlepiej jest obrać? Jak wyglądają wyniki Y-DNA?

Niedawno zajmowałem się badaniem historii pewnej rodziny, której bezpośrednia męska linia urywa się na urodzonym w latach 20. XIX wieku przodku. Według aktu zgonu z 1910 jego rodzice byli nieznani. Nie było w tamtych latach rzeczą nadzwyczajną, by osoba zgłaszająca zgon nie znała rodziców zmarłego – zwykle w takich sytuacjach genealogom przychodzą z pomocą wcześniejsze akta małżeństw lub urodzeń. Niestety w tym wypadku nie zachowały się z poszukiwanych lat żadne z tych dokumentów, a dostęp do źródeł pomocniczych był również mocno ograniczony.

By rozwiązać zagadkę, zacząłem oczywiście od zbadania autosomalnego DNA jak największej liczby potomków tajemniczego protoplasty (ze względu na genetyczny ubytek przodków). Zabezpieczyłem w ten sposób genetyczną historię rodziny, która z każdym pokoleniem zostaje uszczuplona o 50%. Porównując DNA dalekich krewnych, udało mi się wyizolować odcinki DNA, które mogły zostać odziedziczone po poszukiwanym antenacie.


Na szczęście męska linia rodu nie wygasła, a jeden z jej przedstawicieli zgodził się użyczyć z policzków chromosomu Y. Zbadanie jego próbki testem Y37 pozwoliło na określenie wartości poszczególnych markerów, tzw. krótkich powtórzeń tandemowych (KPT-ów). Na tej podstawie można oszacować haplogrupę – „genetyczne nazwisko”, które w niemal niezmienionej postaci dziedziczone jest z ojca na syna. Co jakiś czas w danej linii pojawia się nowa mutacja, która staje się nową gałązką (np. R1a1a jest potomkiem R1a1, a R1a1 jest potomkiem R1a). Dzięki temu jesteśmy w stanie rozróżniać genetyczne rody i śledzić ich migracje aż od czasów chromosomalnego Adama.

Niespodzianka – okazało się, że tajemniczy przodek należał do jednej z najrzadszych haplogrup w Polsce. Według FTDNA był członkiem haplogrupy E-M35 (E1b1b1), genetycznej linii, do której należy zaledwie ok. 5% Polaków (dla porównania do R1a1a należy dziesięciokrotnie więcej rodaków). Ta gałąź filogenetycznego drzewa ludzkości powstała ok. 15-30 tysięcy lat temu na Półwyspie Somalijskim lub w okolicach Bliskiego Wschodu. Dziś jest dominującą haplogrupą wśród Berberów, Arabów marokańskich, Somalijczyków, Oromów (plemiona kuszyckie z Etiopii i Kenii) czy Masalitów (z Sudanu i Czadu). W Europie występuje dość często u Greków, Albańczyków z Kosowa, Hiszpanów z Kantabrii czy południowych Włochów. Wynik to dla naszej zachodniosłowiańskiej Polski stosunkowo rzadki.

Tak samo jak drzewa genealogiczne dzielą się na konary, które rozchodzą się na gałęzie i coraz to mniejsze gałązki, tak samo drzewa genetyczne dzielą się na mniejsze haplogrupy. Po ręcznej analizie wyników udało mi się ustalić, że miałem najprawdopodobniej do czynienia z jedną z głównych gałązek E-M35, tj. E-V13 (E1b1b1a1b1a), młodszą o pięć poziomów – szacuje się, że powstała ok. 6-9 tys. lat temu w Zachodniej Azji. Należy do niej ok. 2-3% Polaków; to uściśla historyczne dociekania o genetycznym pochodzeniu przodka i przybliża nas do współcześniejszych nam czasów. Dodatkowo zawęża pulę genetycznych krewnych…

…których i tak było jak na lekarstwo. Na poziomie 37 i 25 markerów nie było żadnych krewnych. Na poziomie dwunastu markerów krewnych było już nieco ponad setkę, jednak znaczną większość z tych krewnych można było wykluczyć jako możliwych kandydatów na genealogicznych krewnych. Jeden genetyczny krewny był z Polski, niestety wyłączył możliwość kontaktu. Najpewniej ze stratą dla obu stron.

FTDNA przedstawia podsumowanie krajów i grup etnicznych, z których pochodzą genetyczni krewni – nawet więc gdy zdarzy się, że nie odkryjemy żadnych bliskich genetycznych krewnych, to i tak możemy dowiedzieć się czegoś więcej o pochodzeniu bezpośredniej męskiej linii rodu. Okazało się, że ponad stu krewnych miało pochodzenie żydowskie – aszkenazyjskie lub sefardyjskie (20% Żydów aszkenazyjzkich – w tym Albert Einstein – należy do haplogrupy E1b). Wszyscy członkowie badanej rodziny mieli częściowo żydowskie korzenie, potwierdzone za pomocą autosomalnego DNA (choć papierowa genealogia na ten temat milczała). Czy możliwe, by źródłem żydowskiego DNA była ta bezpośrednia męska linia?

Zbadanie dodatkowych markerów (np. Y67 lub Y111) nie ułatwiłoby w tym przypadku poszukiwań. Jeśli osoba nie ma krewnych na poziomie 37 markerów, najprawdopodobniej nie ma ich również na wyższych poziomach. Czy oznacza to, że poszukiwania dobiegły kresu i pozostaje tylko cierpliwie wyczekiwać na pojawienie się nowego krewnego?

Co prawda miło byłoby obudzić się, zalogować się i zobaczyć na liście nowego bliższego krewnego – na pewno tak się kiedyś stanie. Wiele osób badających chromosom Y nie musi czekać w ogóle i od razu odkrywa bliskich genetycznych krewnych – tym bardziej jest więc, przynajmniej na początku, frustrujące odkrycie, że haplogrupa jest rzadka - w bazie jest mnóstwo dalekich krewnych, a bliskich krewnych nie ma w ogóle. Z drugiej strony, gdyby rodzina nie zdecydowała się na badanie, nigdy nie dowiedziałaby się o swoim rzadkim pochodzeniu. Wśród czytelników tego blogu na pewno jest sporo przedstawicieli  jeszcze rzadszych i mniej poznanych gałęzi genetycznych, którzy mogą sobie nawet nie zdawać sprawy z niezwykle ciekawych dziejów własnych przodków. Na próżno szukać ich w starych dokumentach.

W genealogii genetycznej jest niewiele przeszkód nie do obejścia – przygoda z tajemniczym rodowodem nie dobiegła więc tutaj końca. Kolejnym krokiem było wykonanie pełnego sekwencjonowania chromosomu Y, które pozwoliło na możliwie najdokładniejsze zawężenie haplogrupy i bliższe poznanie historii – jak się okazało – przybyłych tysiące lat temu z Afryki przodków. Czy gałąź rzeczywiście była żydowska? Kim tak naprawdę byli tajemniczy przodkowie i co ich łączyło z braćmi Wrightami i 36-tym prezydentem Stanów Zjednoczonych? Więcej w kolejnym artykule.

Do jakiej haplogrupy należeli Państwa przodkowie? Jakie dzieje są zapisane w ich DNA? Żeby zamówić test badający chromosom Y, proszę kliknąć tutaj.



Przeczytaj również:

18 komentarzy:

  1. No dobrze, ale czy to całe badanie dało jakieś wyniki czy rodzice są nadal nieznani? Bo to, ze przodkowie byli z Afryki jest mało istotne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pomocą badań autosomalnych (Family Finder) udało się odnaleźć krewnych nieznanych rodziców (dlatego wspomniałem w artykule, że to od badań autosomalnych rozpocząłem poszukiwania) - wiadomo więc, z jakimi rodzinami nieznani rodzice byli spokrewnieni. Teraz jest tylko kwestią czasu odtworzenie drzew genealogicznych krewnych i znalezienie osób, które mogłyby być rodzicami. Przy weryfikowaniu hipotezy o ojcostwie danej osoby chromosom Y będzie mógł jednoznacznie pokazać, czy hipoteza może być prawdziwa (ale akurat w tym przypadku na hipotezę naprowadzają wyniki autosomalne). W artykule skupiłem się przede wszystkim na omówieniu wyników chromosomu Y, które są niezwykle ciekawe, ale nie zawsze dają nam genealogiczne wskazówki, zwłaszcza gdy haplogrupa okaże się bardzo rzadka (choć ustalenie, czy linia była żydowska, jest bardzo dużą pomocą genealogiczną). Kolejnym krokiem w zawężaniu wyników Y-DNA było pełne sekwencjonowanie (Big Y), które znacznie przybliżyło nas do współczesnych czasów. Więcej na temat tej części poszukiwań w drugiej części artykułu, która będzie opublikowana już niebawem. Zachęcam też do dołączenia do newsletteru "Genewieści", żeby otrzymać powiadomienie, kiedy artykuł będzie na stronie.

      Usuń
  2. Brałem udział w Geographic project. Mam tą samą haplogrupę. Badania robiłem ponieważ w kościele parafialnym spłonęła księga parafialna. Możemy porównać nasze geny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Czy należy Pan do E-V13? Jeśli tak, to proszę napisać do mnie email, ciekawie byłoby sprawdzić, czy pokrewieństwo jest na poziomie kilku tysięcy lat, czy może pokrywa się z czasami genealogicznymi.

      Pozdrawiam, życząc kolejnych ciekawych odkryć
      E.J.G.

      Usuń
  3. Genographic Project National Geographic

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Jestem pod wrażeniem Pańskiego bloga, wszystko jest proste i zrozumiałe, i niezwykle interesujące! Serdeczne gratulacje i wprost nie mogę się doczekać kolejnych artykułów na tej stronie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa! Cieszę się, że blog zyskał Pani uznanie.

      Pozdrawiam, życząc wielu ciekawych odkryć
      E.J.G.

      Usuń
  5. Bardzo prosiłabym o wytłumaczenie, jakim cudem człowiek z tak rzadką haplogrupą ma ponad sto genetycznych krewnych na poziomie 12 markerów, a człowiek r-m198 (z tego, co mówi internet to inaczej R1a1, a więc najpopularniejsza w Polsce) ma tylko 1 krewnego w ogóle i to na tymże właśnie poziomie. Na dodatek „krewny” ten ma inne nazwisko, domyślam się, że to bardzo, bardzo daleki krewny, którego nie ma co brać pod uwagę. Przyznam, że nie rozumiem tego. Test Y-67 był robiony w FTDNA. Myślałam, że test będzie pewnym przełomem, a jestem w kropce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, pomyliłam się, pokrewieństwo jest na poziomie 25 markerów. W każdym razie tylko jedno, a nazwisko jest inne.

      Usuń
    2. "Krewni" na poziomie 12 markerów są często tak odlegli, że wspólni przodkowie często żyli kilka tysięcy lat temu. Bohater tego artykułu nie ma żadnych krewnych na poziomie 25 markerów. Liczba krewnych genetycznych zależy nie tylko od częstotliwości występowania danej haplogrupy, ale również od konkretnego haplotypu i w końcu od liczby przebadanych krewnych. Genealogia genetyczna staje się coraz bardziej popularna w Polsce, więc z pewnością w przyszłości pojawią się bliżsi krewni (sam tego doświadczyłem). Co do nazwisk, to większość nazwisk w Polsce jest dosyć młoda, więc nawet stosunkowo bliscy krewni mogą mieć inne nazwiska - np. Szkoci mają pod tym względem znacznie prościej. W tej chwili ma Pani kilka możliwości: 1) czekać aż w bazie pojawią się bliżsi krewni 2) spróbować zbadać chromosom Y innej gałęzi rodziny (innego nazwiska) testem Y-37 3) zarzucić większą sieć, badając DNA autosomalny (Family Finder), który dziedziczymy po wielu liniach przodków, nie tylko bezpośredniej męskiej. Zazwyczaj tym ostatnim testem odkrywa się najwięcej krewnych z genealogicznych czasów.

      Pozdrawiam, życząc wielu ciekawych odkryć
      E.J.G.

      Usuń
    3. Dziękuję. Test Family Finder jest zrobiony swoją drogą, oczywiście. Intryguje mnie również pochodzenie rodu, stąd test chromosomu Y, jednak niestety niewiele wiem na temat genealogii genetycznej. Mam wynik testu i właściwie nie za bardzo wiem, jak go wykożystać, jak odczytać, a internet po polsku naprawdę nie pomaga. Jak można dowiedzieć się, jaki ma się haplotyp? Jeśli pokrewieństwo na poziomie 12 markerów sięga kilku tysięcy lat, to jaki jest zasięg 25 markerów? I co dokładnie znaczy numer przy r-m198? Gdy wpisuję tę haplogrupę w wyszukiwarkę, pojawia mi się w odpowiedziach R1a1, lecz tutaj: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Haplogrupa_R1a1_(Y-DNA) R1a1 jest podpisana jako M17. Skąd ta różnica? Mogę się domyślać, że M oznacza numer mutacji, ale wtedy numeracja powinna być jednakowa. Przepraszam dociekliwość, bardzo zależy mi na zrozumieniu tematu.

      Również pozdrawiam.

      Usuń
  6. Myślę, że posiadanie krewnych o korzeniach aszkenazi nie koniecznie przyporządkowuje naszych przodków do tej grupy. Duża emigracja (głównie do USA) w XIX i XX wieku sprawiła, że małżeństwa mieszane z tego okresu dały początek takim związkom rodzinnym obecnie. W moim przypadku: mam kilkunastu krewnych, którzy (głównie w USA) kultywują tradycje żydowskie, ale sam nie posiadam ani jednego przodka (znani wszyscy przodkowie przez minimum cały XIX i XX wiek) urodzonego lub wychowanego w tej tradycji i wierze. Znam natomiast powiązania i małżeństwa mieszane przodków moich współczesnych krewnych.
    Także nie miałbym pewności co do przyporządkowania haplogrupy E-V13 do grup żydowskich - do tych grup raczej przyporządkowałbym E-M123.
    Oczywiście moje argumenty to tylko hipotezy i nie można ich uznać jako pewnik.
    Gratuluje autorowi ciekawej strony, której lektury trudno się oprzeć.
    Zainteresowanym pozwolę sobie udostępnić poniżej link.
    Pozdrawiam.
    Paweł T.

    https://www.eupedia.com/europe/Haplogroup_E1b1b_Y-DNA.shtml

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że strona wzbudziła Pana zainteresowanie.

      Oczywiście nie sugeruję, że haplogrupa E-V13 jest aszkenazyjska - jest bardzo mało prawdopodobne, by jakakolwiek haplogrupa, która jest tak stara, była obecna wyłącznie w jednej grupie etnicznej. Mimo to w obrębie haplogrupy E-V13 występują rodziny aszkenazyjskie z udokumentowanym żydowskim rodowodem. Jednak znaczna większość osób należących do E-V13 nie ma aszkenazyjskich przodków w męskiej linii. To samo tyczy się także E-M123, która jest dwukrotnie starsza od E-V13.

      Pozdrawiam, życząc wielu ciekawych odkryć na Nowy Rok
      E.J.G.

      Usuń
  7. Dziękuję serdecznie za odpowiedź w nawiązaniu do mojego komentarza. Moje przykłady dotyczyły tylko stosunkowo wąskiej, znanej mi grupy osób, więc na tej podstawie trudno wyrokować w innych przypadkach. Pozdrawiam, życząc coraz większej ilości czytelników gratulując jednocześnie tworzenia strony, która w przystępny i zrozumiały sposób pozwala odkryć zasady dziedziczenia i praktycznie wpleść tę wiedzę w genealogię.

    Paweł T.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szukam podpowiedzi,h. C-M216 na poziomie 37 markerów pokrewieństwo wskazuje 2 step match z C-F1628 F1628
    Jak interpretować ten wynik.
    Genealogia tradycyjna to temat, w którym poruszam od dawna i dobrymi rezultatami, jednak genealogia genetyczna choć mnie intryguje to zagadką.
    Ania B.-M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy ma pan Gedmatch numer Z ciekawosci chcialabym porownac
    lucyna M809328

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy blog moj Ojciec robil test Y 37 w FTDNA i tez jest E M35 ma tylko jeden match 4 step na 37 markerow i 4 na poziomie 12 moze kiedys wiecej sie pokaze.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.